Jego wielkie kłopoty mają na imię Shaha
Mimo apeli części pracowników i udziałowców Banku Światowego Paul Wolfowitz odmawia podania się do dymisji. Choć zgadza się, że powinien być ukarany. Do grona zwolenników jego odejścia od wczoraj zalicza się też Parlament Europejski. Sprawa wygląda poważnie. Podczas szczytu UE - USA, który rozpocznie się w najbliższy poniedziałek, o ewentualnym ustąpieniu Wolfowitza z prezydentem USA George'em W. Bushem mają rozmawiać przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Kłopoty Wolfowitza mają na imię Shaha. Dokładniej Shaha Rize. To jego bliska przyjaciółka. Postawna brunetka o ujmującej wschodniej urodzie - z pochodzenia Libijka. Zaraz po objęciu fotela prezesa BŚ Wolfowitz oddelegował ją do pracy w Departamencie Stanu. Ale... Specjalizująca się w obronie praw kobiet na Bliskim Wschodzie ekspertka otrzymała podwyżkę, na jaką nie mogła liczyć nawet jej szefowa Condoleezza Rice. Roczne dochody Rizy wynosiły 193 tys. dol., i to uwzględniając minimalne obciążenia podatkowe obowiązujące pracowników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta