Marsalis chciał zagrać po polsku
Anna Maria Jopek : - Tak. Uwielbiam zaskakiwać, a w muzyce jedyne ograniczenie, na jakie niechętnie się godzę, to ograniczenie mojej wolności. Album "ID" był realizowany bezkompromisowo. Skład moich marzeń nagrywał w legendarnych miejscach. Po dziesięciu latach wydawania płyt zamarzyło nam się takie szaleństwo. Cieszę się, że wszyscy przyjęli zaproszenie do współpracy, a my - Marcin i ja, mogliśmy zagwarantować naszej muzyce wszystko, żeby brzmiała najpełniej. Kontrakty reklamowe, jeśli są godne i eleganckie, bywają pomocne w spełnianiu kosztownych marzeń.
Podobno tylko do Marsalisa Marcin wysłał ponad 200 e-maili.A 30 to panu za mało?! Spotkał się z nim rok wcześniej. Potem agentka potwierdzała, że zagra z nami, że jest z tego powodu szczęśliwy i... zapadała cisza na trzy miesiące. Ale my nie spieszyliśmy się nigdzie. Spotkania z fascynującymi osobami były tak wielką przyjemnością, że chcieliśmy ją przeciągać w nieskończoność. Oczywiście, zdarzały się momenty pełne napięcia, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta