Z rosnącą nienawiścią
Wybuch emocji w mediach spowodowany zatrzymaniem Janusza Kaczmarka i jego towarzyszy doprowadził do apogeum histerii, która trwała, od kiedy PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne. Już pierwsze reakcje na to zwycięstwo pokazały, jaki ton będzie odtąd panował w debacie publicznej - ton nieustającej, nieprzebierajacej w środkach, bezpardonowej krytyki.
Bereza Kartuska i stalinizmOczywiście rządzący również nie szczędzili mocnych słów. Odpowiadano im z rosnącą nienawiścią. Sądziłem naiwnie, że po tym, co usłyszeliśmy w ciągu tych dwóch lat, już nic więcej i gorzej nie da się powiedzieć. O dyktaturze krzyczano przecież już w dzień po wyborach, o moherowej koalicji wkrótce potem. Nie skąpiono porównań do bolszewików i Gomułki czy oskarżeń o populizm i nacjonalizm. Jeszcze przed ujawnieniem afery gruntowej i sprawą Kaczmarka polskie autorytety skarżyły się prasie zachodniej na Polskę putinowską, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta