Nie mam władzy nad widzami
Tomasz Kammel: Są szanse, którym nie można pozwolić przejść obok. Moim największym zawodowym marzeniem jest praca w telewizji amerykańskiej, ale faktycznie w Niemczech szukają nowych twarzy. Szkoda, że Nowy Jork nie jest w Europie.
Do niedawna prowadził pan "Sekrety rodzinne". Proszę powiedzieć o swoich korzeniach.Moja rodzina ze strony ojca wywodzi się z Łodzi, w okresie miedzywojennym miasta czterech kultur. Żydzi, Rosjanie, Polacy i Niemcy żyli razem i znakomicie to funkcjonowało. Tam mieszkał mój niemiecki dziadek, babcia zaś urodziła się na Dolnym Śląsku. Poznali się w amerykańskiej strefie okupacyjnej pod koniec II wojny światowej. Mój ojciec urodził się w Szwabii, w Biberach. Ale że część rodziny mojej babci była polska - podjęli decyzję, że bezpieczniej będzie wrócić na ziemie, które wówczas nazywano już odzyskanymi. To wtedy jeden z urzędników uznał nazwisko Kammel za zbyt skomplikowane i zdecydował, że będziemy się pisać przez jedno "m". Teraz znowu mam w dowodzie wersję oryginalną. Kilka lat wcześniej mój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta