Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kochani poddani, jesteście niemodnie ubrani!

01 września 2007 | Rzecz o Książkach | Zbigniew Bidakowski
źródło: Nieznane

POLSKA LITERATURA NIEROZPOZNANA Skąd zaleciał do nas Tomasz Mirkowicz? Kochani poddani, jesteście niemodnie ubrani! W późnym antyku poeci i pisarze, czując, że literatura się wyczerpała, że nie sposób stworzyć nic nowego, zwrócili się do starożytności

Tomasz Mirkowicz wiele lat publikował tylko przekłady - może właśnie w poczuciu wyczerpania się literatury? Jego żona Julita Wroniak-Mirkowicz twierdzi jednak, że chodziło raczej o względy finansowe: łatwiej sprzedać przekład powieści znanego autora amerykańskiego niż twórczość oryginalną debiutanta.

Z tym wyczerpaniem się literatury coś jednak jest narzeczy. Może to potwierdzić większość czytającej publiczności: we współczesnej prozie polskiej nie ma czego czytać, poza oczywistymi wyjątkami. O niektórych z nich staramy się pisać na tych łamach.

Posucha jest jeszcze jednym spóźnionym efektem (polityki kulturalnej) PRL. Pomijając okres terroru stalinowskiego, gdzieś tak od początku lat 60. obowiązywały dwa mecenaty: państwowy i zagraniczny. Państwowy opiekował się twórcami posłusznymi, a w każdym razie niekrytykującymi władzy. Zagraniczny wspierał twórców opozycyjnych. Ten sam twórca mógł lądować raz w jednej, raz w drugiej kategorii, w zależności od konkretnej książki, którą napisał. Był to więc mecenat przedmiotowy, a nie podmiotowy. Mniejsza jednak z tym. Ważne jest, że taki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4301

Spis treści
Zamów abonament