Stary zegarek dla biznesmena
Rozmowa z Markiem Drzażdżyńskim, warszawskim zegarmistrzem
RZ: Od dwóch – trzech lat obserwujemy na rynku antykwarycznym powrót do mechanicznych naręcznych zegarków męskich z lat 40. lub. 50 XX wieku, jakie nosili nasi ojcowie lub dziadkowie.
Marek Drzażdżyński: Eleganccy mężczyźni na co dzień pracujący w garniturach kupują w antykwariatach, na jarmarkach perskich lub w Internecie dobre marki, jak np. Schaffhausen, Longines, Tissot, Omega, do łask wraca marka Atlantic. Nierzadko elegancki pan ma kilka różnych starych zegarków na różne okazje – chromowanych lub złotych. Natomiast panie kupują najczęściej tylko złote stare zegarki, zakładają je na wyjątkowe okazje, traktują jako biżuterię. Modne są dawne zegarki prostokątne. Nabywcy przynoszą mi zegarki do naprawy lub regulacji. W grę wchodzi naprawa mechanizmu, wymiana koronki lub sprężyny, także odnowienie tarczy lub chromowanie koperty.
Często oferowany w antykwariacie lub na jarmarku zegarek naprawiony był tandetnie, tylko z myślą o sprzedaży.
Kupujący najczęściej pyta sprzedawcę: czy zegarek chodzi? Więc sprzedawca tak podszykowuje zegarek, aby w chwili sprzedaży sprawiał wrażenie, że jest sprawny. Po takim powierzchownym – ja to nazywam blichciarskim – odszykowaniu zegarek nie będzie dokładnie wskazywał czasu i nie wiadomo, jak długo będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta