Poldi kupi vana
Czy w świecie zawodowych wyścigów nie ma już miejsca dla bogatych amatorów, którzy jak Steve McQueen chcieliby prowadzić wyścigówkę?
Paul Newman, Jean Louis Trintignant, Luc Alphand, Nick Mason i Johny Hallyday – to ostatni kierowcy dżentelmeni z licencją sportową. Na ogół rozpoczynali swoją przygodę za kierownicą w latach 60. Startowali m.in. na torze w Daytona oraz w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans, który od kierowcy wymaga umiejętności nie mniejszych niż Formuła 1, tyle że dopuszcza do startu także amatorów. Milkliwy Trintignant, którego wujek Maurice był znakomitym kierowcą Formuły 1, w latach 60. razem z Johnym Hallydayem jeździł simką 1000 w zespole Star Racing Team.
Paul Newman
Pierwszy raz kierował samochodem wyścigowym w Indianapolis w 1968 roku podczas kręcenia filmu „Winnig”. Po jeździe czerwonym bolidem wyznał, że nigdy nie wyróżniał się na zajęciach sportowych, tańczy jak słoń, ale czuje, że będzie dobry w wyścigach samochodowych. W 1979 roku, mając 54 lata, zajął drugie miejsce w Le Mans. Porsche 935, którym jechał, osiągnął średnią prędkość 170,33 km/h. Złośliwi dziennikarze tłumaczyli, że to dzięki umiejętnościom jeździeckim Rolfa Stommelena i Dicka Barboura, z którymi Newman prowadził na zmianę wyścigówkę. Jednak żaden z nich nigdy nie zajął tak wysokiego...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta