Ogólnoświatowy bzik na punkcie meksykańskiej malarki Fridy Kahlo osiągnął apogeum
reportaż , Tekst Monika Małkowska
Fascynacja artystką zaczęła się rozkręcać mniej więcej 30 lat temu, ćwierć wieku po jej śmierci. Modę podsyciła znakomita biografia pióra Hayden Herrery, opublikowana w 1983 roku. Z każdą dekadą popularność Fridy rosła; dopatrywano się w niej coraz więcej przymiotów talentu i charakteru. Aż urosła na ikonę popkultury. Jej podobizna jest dziś równie często wykorzystywana w celach promocyjnych jak oblicze Marilyn Monroe. To pierwszy w historii przypadek, że kaleka kobieta z wyraźnym wąsikiem stała się ideałem urody.Kult Kahlo przybrał na sile na początku bieżącej dekady. Wymownym tego dowodem jest stale aktualizowany portal „Frida – najnowsze wiadomości”. Kilkadziesiąt tysięcy wejść każdej doby to norma tej witryny (nie licząc wejść na strony poświęcone artystce, których obecnie jest blisko 100 tysięcy). Trudno uwierzyć, że ktoś, kto zmarł ponad pół wieku temu, może wywoływać tak wiele emocji i prowokować do wyjątkowo gorącej wymiany zdań.Symptomy fridomanii nadchodziły z różnych stron i przybierały rozmaite formy. A to w 2000 roku firma Volvo użyła jej autoportretów dla rozreklamowania swych samochodów w krajach iberoamerykańskich. To znów w 2001 roku poczta USA wypuściła znaczek pocztowy z jej podobizną. Niemal jednocześnie Frida ukazała się na okładce magazynu „Time”. W tym samym roku rozpętała się walka pomiędzy Madonną, Jennifer Lopez i Salmą Hayek o główną rolę w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta