Warszawskie sądy unikają prowadzenia procesu autorów stanu wojennego
Akta Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani od ponad pół roku krążą między stołecznymi sądami. Nikt nie wie, kiedy prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej będą mogli oskarżyć ich na procesie o popełnienie zbrodni komunistycznej polegającej na „kierowaniu związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym“
Prokuratorzy z pionu śledczego IPN w Katowicach są wściekli, gdyż od ponad pół roku nie mogą nawet odczytać aktu oskarżenia. Warszawskie sądy odsyłają sobie sprawę, wskazując, że nie są właściwe do jej rozpoznania. W efekcie proces stoi w miejscu i nikt dzisiaj nie jest w stanie powiedzieć, kto i kiedy będzie go prowadził.Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu osobom odpowiedzialnym za wprowadzenie stanu wojennego został skierowany przez śląskich prokuratorów do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście już 13 kwietnia tego roku. Trzy miesiące później (11 lipca) zmieniły się przepisy, które nakazywały, żeby sprawy o większym ciężarze gatunkowym były rozpatrywane przez bardziej doświadczonych sędziów z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta