Kto następny wejdzie do strefy wspólnej waluty
Tylko Polska i Czechy mają inflację, która mieści się w granicach umożliwiających wejście do strefy euro. W bliskiej perspektywie szansę na to ma jedynie Słowacja – pisze pracownik Uniwersytetu Gdańskiego
Warunkiem wejścia do strefy euro jest spełnienie kryteriów konwergencji. W grupie dziewięciu krajów akcesyjnych (tzw. AC9) dokonał się w ostatnim czasie istotny postęp w tej dziedzinie. Ale nie wszędzie i nie we wszystkich obszarach można jednak uznać ten postęp za równy i wystarczający. Aby ocenić gotowość krajów akcesyjnych do przyjęcia wspólnej waluty, potrzebne jest przeprowadzenie analizy przekrojowej.W sferze kryteriów fiskalnych w grupie dziewięciu krajów akcesyjnych odnotowano w ubiegłym roku średni deficyt budżetowy na poziomie 3,5 proc. PKB, czyli lekko powyżej dopuszczalnej granicy 3 procent PKB. Za słaby wynik odpowiadają Polska, Czechy i Węgry, gdzie deficyty znacznie przekraczają przyjętą wartość referencyjną. Szczególnie duża nierównowaga finansów publicznych ma miejsce na Węgrzech (w 2006 roku 9,1 proc. PKB). Problem z deficytem budżetowym występuje także na Słowacji (3,4 proc. PKB), w bliskiej perspektywie prawdopodobne jest jednak jego obniżenie. Pozostałe kraje spełniają z zapasem omawiany wymóg. Litwa, Łotwa i Rumunia odnotowują niskie ujemne salda budżetu (około 1 proc. PKB), a Bułgaria i Estonia posiadają regularne nadwyżki budżetowe (2 – 3 procent PKB). Drugie kryterium fiskalne: długu publicznego poniżej 60 proc. PKB, spełniają obecnie wszystkie kraje akcesyjne, z wyjątkiem Węgier (70 procent PKB). Na uwagę zasługuje rekordowo niskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta