Chociaż książę, ale król
Korona Xiążęca Warszawska, iest dziedziczną w osobie Króla Saskiego, Jego Potomków, Dziedziców i Następców, podług porządku następstwa ustanowionego w Domu Saskim”, głosiła konstytucja Księstwa Warszawskiego, nadana przez Napoleona 22 lipca 1807 r. w saskim Dreźnie. Nawiązywała nie tylko do unii polsko-saskiej z czasów Augusta II i Augusta III, ale i do politycznego testamentu dawnej Rzeczypospolitej – Konstytucji 3 maja.Na mocy wypracowanego w Tylży kompromisu król saski był przez osiem lat „tylko” księciem warszawskim. Ponieważ jednak większość elit Księstwa uznawała je za twór niedoskonały, ale narodowy i będący tylko wstępem do odbudowy Rzeczypospolitej, Fryderyka Augusta uznawano de facto za polskiego króla. Tym bardziej że wyboru owego dokonał jeszcze Sejm Wielki, a Napoleon go sankcjonował. Toteż jeśli w aktach urzędowych pojawia się „Xiążę warszawski”, w konstytucji i w pamiętnikach jest on zawsze królem.