Flamandowie i Waloni wciąż nie mają rządu, ale o rozpadzie Belgii nikt nie myśli serio
Belgia pobiła swój własny rekord: jest już 149 dni po wyborach, a wciąż nie ma nowego rządu
W 1987 roku premier Wilfried Martens zdołał utworzyć federalny gabinet Belgii po 148 dniach. Problemy, przed którymi stoi dziś obecny kandydat na premiera Yves Leterme, są podobne jak 20 lat temu. Tyle że coraz trudniej je rozwiązać.
Leterme, 47-letni flamandzki chadek, jest uosobieniem belgijskiej historii. Ojciec Walon, matka Flamandka, francusko brzmiące imię i nazwisko, świetna znajomość francuskiego. I przekonanie, że Belgia nie ma żadnej samoistnej wartości, a Walonowie są głupsi od Flamandów. Istniejące 177 lat państwo złożone z francuskojęzycznej Walonii i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta