Immunitet czy coś więcej
Musimy bronić niezawisłości sądów, bo to bastiony demokracji, a immunitet jest dzisiaj podstawowym elementem tej obrony – dowodzi sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie
Prokurator Tomasz Szafrański, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, wdał się w polemikę z fragmentami mojego wywiadu („Rz” z 24 września) dotyczącego nowych przepisów o immunitecie sędziowskim, zarzucając mi („Rz” z 19 października), mówiąc w skrócie, brak rzetelności i obiektywizmu. Zmuszony więc zostałem do odpowiedzi.Autor uważa, że opis procesu podejmowania uchwały o uchyleniu immunitetu zakończyło błędne sformułowanie, iż sąd ma wydać wyrok, a tymczasem on podejmuje uchwałę.
To prawda. Jeśli jednak cały czas w wywiadzie jasno wskazuję na konieczność podjęcia uchwały, to określenia wyrok używam w sensie publicystycznym, jako efekt końcowy pewnego procesu. To, że sąd wydaje wyrok, postanowienie czy uchwałę, nie oznacza, że nie musi zapoznawać się z aktami czy mieć odpowiedni czas na podejmowanie decyzji. Czy pan prokurator tego nie rozumie? Czy może to jedyna możliwość zaczepienia adwersarza?Odpowiadając na pytania redaktora, trudno za każdym razem cytować pełny tekst ustawy. Daje to oczywiście możliwość zarzutu, że nie opowiedziałem o wszystkim i w bezwzględnie wyczerpujący sposób. Pamiętać należy jednak, że wywiad udzielany jest gazecie, którą czytają z zasady osoby blisko związane z prawem i potrafiące same czytać tekst ustawy i właściwie go interpretować. Tekst wywiadu ma je zainspirować i wskazać zasadnicze problemy.
Na gorącym uczynku
Pominę tezę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta