Piętnaście lat przymiarek do inwestycji, a żaden budynek nie powstał
Na plany, ekspertyzy czy analizy dotyczące zabudowy otoczenia Pałacu Kultury i Nauki miasto wydało do tej pory około 1,5 miliona złotych. Nie przybył od tego ani jeden metr jakiegokolwiek budynku. A miały powstać muzea, galerie, teatry i mieszkania
Od lat na placu Defilad stoi za to tak zwana tymczasowa hala kupiecka, czyli pofalowany blaszak, który miał zniknąć z krajobrazu Warszawy jeszcze w ubiegłej kadencji samorządowej. Nie zniknął do dziś. Podobnie jak inne obiekty handlowe tego typu, choćby osławiona hala MarcPolu.
Konkurs bez finału
Punktem wyjścia do rozmów o zabudowie otoczenia stołecznego Pałacu, jak przyznaje dziś Marek Mikos, dyrektor miejskiego biura architektury, był konkurs na pomysł zagospodarowania tych terenów rozstrzygany w 1992 roku.
– Przed tą datą też były jakieś przymiarki, ale historia, nazwijmy ją współczesną, zaczyna się od tego właśnie konkursu, na który wpłynęło 297 prac – mówi Marek Mikos.
Konkurs 15 lat temu wygrali architekci Andrzej Skopiński i Bartłomiej Biełyszew, którzy w otoczeniu PKiN widzieli wysokie biurowce i kolisty bulwar. Ich projekt nigdy nie doczekał się realizacji, był za to co i rusz ulepszany.
– Praca pokonkursowa, z pewnymi modyfikacjami, po czasie przybrała jednak formułę planu miejscowego – przypomina Marek Mikos.
Obowiązujący dziś plan został przyjęty z poślizgiem na początku ubiegłego roku, ale nie wpłynęło to na szybkość zabudowy placu Defilad. Do dziś nie wbito tam przysłowiowej pierwszej łopaty. Sprawa prowadzenia inwestycji w tej części Warszawy od zawsze wywoływała jednak masę emocji. Jedni opowiadają się za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta