Czy bezpłatne poręczenie to korzyść finansowa
Przedsiębiorca, któremu inna firma za darmo poręczyła kredyt, być może będzie musiał wykazać przychód z tego tytułu. Być może, gdyż orzecznictwo sądowe jest niejednolite
Przemysław Wojtasik
Urzędy twierdzą, że darmowe poręczenie to nieodpłatne świadczenie, a sądy nie mogą się zdecydować. Większe szanse na zwycięstwo w sporze z fiskusem ma firma w Łodzi, mniejsze we Wrocławiu. Chociaż wydaje się, że takie usługi pomiędzy powiązanymi spółkami to normalna praktyka i kredytobiorca nie uzyskuje żadnej finansowej korzyści.
Gdy dostajemy i nic nie płacimy
Oczywiście firma nie musi wykazywać przychodu dlatego, że dostała kredyt. Może mieć jednak problemy z powodu poręczenia, za które nic nie musi płacić. Organy podatkowe uważają bowiem, że jest to nieodpłatne świadczenie. Czyli przychód, który uzyskujemy, bo dostajemy coś, nie dając nic w zamian.
Urzędom przychodzi tu z pomocą orzecznictwo sądowe, które szeroko interpretuje pojęcie „nieodpłatne świadczenia”. Przykładowo w wyroku z 9 grudnia 2004...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta