Prokuratura kontra ofiara wypadku
W świetle wersji, której dał wiarę prokurator, kobieta sama przewróciła się na przejeżdżające auto, złamała przy tym obie ręce i zwichnęła bark
Irena Fijałkowska jest osobą powszechnie znaną i szanowaną w mieście. Żołnierz AK, działaczka organizacji społecznych, laureatka plebiscytu na najbardziej zasłużonego otwocczanina 90-lecia. Mimo 84 lat była w pełni sprawna i pogodna, często pomagała młodszym od siebie koleżankom. Aż do 20 grudnia ubiegłego roku.
– Wczesnym rankiem szłam do kościoła. Na ul. Żeromskiego zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych. Zauważyłam samochód, który stanął, aby mnie przepuścić, więc weszłam na jezdnię. Kiedy już dochodziłam do przeciwległego krawężnika, poczułam nagle uderzenie w prawy bok i rękę. Potrącił mnie następny przejeżdżający samochód – opowiada.
Pani Irena trafiła do szpitala. Stwierdzono u niej złamania obu rąk i zwichnięcie barku. Z opinii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta