Niepełny komfort nowej koalicji
Socjolodzy i politolodzy widzą to tak: partie z obozu rządowego mają uzupełniające się, a nie konkurencyjne interesy. Siłą opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości stał się teraz prezydent
Rząd Donalda Tuska nie ma w pełni komfortowych warunków politycznych do rządzenia, ale plusy przeważają nad minusami. To kolejny wyróżnik w stosunku do poprzednich sytuacji: od początku funkcjonowania nowego gabinetu w cieniu rządzenia jest rywalizacja o zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Główni pretendenci to urzędujący prezydent oraz premier.
Komfort naiwności
Politolodzy i socjologowie są podzieleni w ocenie sytuacji politycznej, jaką ma w punkcie zero gabinet Tuska. – To warunki dość przyjazne, choć jest kilka problemów – uważa Jarosław Flis. – Korzyści jest więcej niż niekorzyści – twierdzi prof. Kazimierz Kik. W tym trójgłosie wyróżnia się prof. Edmund Wnuk-Lipiński: – Ktoś, kto uważa, że sytuacja polityczna wygląda korzystnie dla rządu Tuska, może być wzięty za naiwnego. Jednak i Wnuk-Lipiński dostrzega sporo pozytywów, jakie mają na starcie Tusk i jego drużyna.
Za największy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta