Znicze i modlitwa za ofiary z Halemby
Znicze przed kopalnią, w której rok temu zginęło 23 górników, paliły się wczoraj od rana. Zapalali je idący na szychtę koledzy. – Dopóki będziemy o nich pamiętać, dopóty będzie na dole bezpiecznie – mówi jeden z nich.
Przed godziną 16.30 pod kopalnię przyszły rodziny i znajomi ofiar (na zdjęciu). Rok temu czekali tu na wieści z akcji ratowniczej. – To chwila śmierci mojego męża. Musiałam tu z nim być – powiedziała Mariola Poloczek, jedna z wdów.
Na cmentarzu w Halembie odsłonięto tablicę z nazwiskami ofiar. We mszy uczestniczyły rodziny ofiar i wicepremier Waldemar Pawlak. Ks. Henryk Jończyk w homilii pocieszał bliskich: – Nasi bracia umarli, ale to nie jest do końca prawda, oni żyją.
Pod Kompanię Węglową przyjechali Związkowcy z Sierpnia ‘80. Trzymali tablice z nazwiskami kolegów, którzy zginęli. Domagali się podwyżek i zwiększenia zatrudnienia.