Polowanie na abonament
Antyabonamentowa krucjata PO jest równie niepokojąca ze względu na konsekwencje, zagadkowa w kontekście dominujących w Platformie poglądów na upartyjnienie mediów publicznych oraz zapobiegania korupcji – pisze dyrektor biura zarządu TVP
Czołowi politycy Platformy zapowiadają „ogromny projekt zmian w mediach publicznych”, jak to w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” ujął Zbigniew Chlebowski.
Projekt ów znamy dotąd z okazjonalnych deklaracji, które nie układają się w jednoznaczny, spójny program przemian, lecz jeden postulat przewija się w nich uporczywie – likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego. Wprawdzie chodzi o powrót do hasła, które PO i wspierający ją eksperci głosili już kilka lat temu, ale dziś istotnie się zmienił kontekst takich deklaracji. PO stała się partią rządzącą, a skoro koalicyjne PSL nie wypowiada zdania odrębnego, może to oznaczać poważne zamiary legislacyjne.
Nigdy wcześniej wizja zrewolucjonizowania systemu mediów elektronicznych przez finansowe osłabienie mediów publicznych w Polsce (Donald Tusk zamiar „osłabienia TVP” wyraził wprost) nie była tak realna jak obecnie.
Co na to Europa?
Czy abonament RTV jest rzeczywiście takim złem i anachronizmem, jak sugerują liderzy PO? Na pewno abonament ( i to w połączeniu z przychodami ze sprzedaży czasu reklamowego, co bywa dodatkowym zarzutem) nie jest żadnym ewenementem na tle praktyk państw UE. A stosują one finansowanie abonamentowe wspomagane wpływami ze sprzedaży czasu reklamowego. W krajach Unii Europejskiej udział środków abonamentowych w budżecie publicznych nadawców telewizyjnych jest z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta