Zwierzenia Obamy: piłem i brałem narkotyki
Próby ze środkami odurzającymi nie stanowią już w Ameryce tabu dla polityków. Senator Barack Obama chętnie opowiada o błędach młodości
Czasy, gdy Bill Clinton musiał w pocie czoła wyjaśniać mediom, że jako student co prawda palił marihuanę, ale się nie zaciągał, to już zamierzchła przeszłość. Ameryka się zmieniła: podczas wtorkowego spotkania z młodzieżą czołowy kandydat do prezydenckiej nominacji z ramienia Partii Demokratycznej bez skrępowania opowiadał nastolatkom o tym, jak zabawiał się, gdy był w ich wieku.
– Były czasy, kiedy sporo piłem, eksperymentowałem też z narkotykami. Długo nie przykładałem się też zbytnio do nauki – mówił uczniom liceum w stanie New Hampshire, gdzie za kilka tygodni odbędą się pierwsze z serii prawyborów prezydenckich.
46-letni senator Obama przyznał, że otrząsnął się dopiero w college’u. – Pomyślałem wtedy: zmarnowałem masę czasu – wyjaśnił uczniom, dodając, że potem z kolei stał się tak poważny i pracowity, że przyjaciele zaczęli się o niego martwić.
Obama nigdy nie czynił ze swych dawnych nałogów tajemnicy. W pamiętnikach pisał między innymi o tym, jak zażywał kokainę. Opowiadał też o tym, jak zamiast się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta