Chory portier i insygnia niemocy
Hipermarketowa zakała
Miesiąc temu kraj żył premierą ostatniego tomu przygód pewnego młodzieńca, dzięki któremu część społeczeństwa – nie tylko ta nieletnia – przypomniała sobie, że istnieje coś takiego jak książka i ktoś taki jak księgarz.
Przerwa w niewiedzy nie trwała długo, bo ledwie kilka dni potterowego szaleństwa, ale na obecne czasy dobre i to. W branżowych dyskusjach tzw. prawdziwi księgarze (czyżby licencjonowani?) nie omieszkali zauważyć, że o książce przypomniały sobie także czarne owce handlu detalicznego w Polsce. Marketingowcy z super- i hipermarketów w swej bezczelności i braku poszanowania dla księgarskiego trudu ośmielili się bowiem sprzedawać powieść „Harry Potter i Insygnia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta