Źródło cennych surowców i całkiem niezłych dochodów
Na początku Mieczysław Jakubowski, właściciel krakowskiej firmy Miki, wszystko robił sam. Dziś zatrudnia 40 etatowych pracowników, ma ponad 20 specjalistycznych samochodów. Ocenia, że przez dziesięć ostatnich lat rentowność w branży spadła z 30 do najwyżej 10 proc. Mimo to przymierza się do budowy zakładu segregacji odpadów za 10 mln zł
Rosnąca góra śmieci, w tym opakowań, to wielki problem współczesnej cywilizacji, a zarazem źródło cennych surowców i dużych dochodów. W Polsce z zagospodarowywania odpadów żyje ok. 7,5 tys. firm. Są wśród nich wielkie międzynarodowe korporacje, spółki i zakłady samorządowe stanowiące największą grupę w tej branży, ale także ok. 2 tys. małych i średnich, często rodzinnych przedsiębiorstw.
Część firm zajmuje się po prostu wywożeniem odpadów z miast i osiedli, przy okazji odzyskując surowce wtórne. Inne nastawiają się na selektywną zbiórkę śmieci, organizują systemy ich segregowania i skupu od przedsiębiorstw, sklepów, zbieraczy oraz gospodarstw domowych. Jeszcze inne specjalizują się w zagospodarowaniu i utylizacji odpadów przemysłowych. Ostatnie ogniwo w łańcuchu recyklingu to liczna grupa recyklerów zajmujących się przeróbką surowców wtórnych na półprodukty i gotowe wyroby.
Na odpadach można na różne sposoby zarabiać (a czasem tracić), bo z jednej strony są to uciążliwe śmieci, a z drugiej – zasoby bardzo nieraz poszukiwanych przez przemysł surowców: makulatury, stłuczki szklanej, złomu, tworzyw sztucznych. Firma wywożąca śmieci świadczy nieźle płatne usługi dla samorządów, wspólnot mieszkaniowych i właścicieli domów. A jednocześnie może wystąpić w roli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta