Real wypadł na zakręcie
Po Milanie z rozgrywkami pożegnała się kolejna Iegenda: Real już czwarty raz z rzędu nie dostał się do ćwierćfinału. W Madrycie, tak jak w pierwszym meczu w Rzymie, przegrał z Romą 1:2. Hiszpanom została w LM już tylko Barcelona
We wtorek odpadł klub z siedmioma Pucharami Europy. Dzień później jedyny, który ma ich w kolekcji jeszcze więcej: dziewięć. Najciekawsze, że – sądząc po ich obecnej formie – Liga Mistrzów nie będzie bez tych drużyn ani trochę uboższa. Arsenal zamiast Milanu, Roma zamiast Realu to zwycięstwo ładnego futbolu i odwagi. Tak można zresztą powiedzieć o niemal wszystkich ćwierćfinalistach.
Nawet Chelsea wywalczyła sobie wczoraj miejsce w kolejnej rundzie szaleńczymi atakami, a nie czekaniem na błąd rywali z Olympiakosu. Jedynie Schalke dostało awans w nagrodę za przeszkadzanie. Robiło to w Porto skutecznie aż do finału w serii rzutów karnych, gdy Manuel Neuner obronił dwa strzały.
„Znów wystarczył pierwszy ostrzejszy zakręt, by Real wypadł” – napisał po meczu z Romą komentator „El Pais”. Trudno się dziwić, że wypadł, skoro w tym pojeździe mimo kolejnych transferów, zmian trenerów i koncepcji, części wciąż są znacznie lepsze od całości. Mistrz Hiszpanii ma kilku wybitnych piłkarzy, ale w trudnych chwilach każdy z nich jest zwykle zdany tylko na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta