Ciężarówkowy biznes wyhamowuje
Spada liczba zamówień na najcięższe modele. Sprzedawcy ciężarówek o masie całkowitej powyżej 16 ton muszą się pogodzić w tym roku z mniejszymi zyskami. Popyt rośnie jedynie na lżejsze auta
– Firmy transportowe nie odbierają zamówionych samochodów, wycofują się z rezerwacji albo przekładają ich odbiór na drugą połowę roku – mówi szef sprzedaży ciężarówek w MAN-Star Trucks Janusz Ciżyński. Jeden z przedstawicieli importerów, który chce pozostać anonimowy, podaje, że w pierwszym kwartale br. firma zebrała pięć razy mniej zamówień niż w podobnym okresie 2007 r. Prezes zarządu firmy przewozowej Kalmet-Trans Witold Batog uważa, że dla transportu nadchodzą złe czasy i dlatego plany inwestycyjne są bardzo ostrożne.
Importerzy ciężarówek zaskoczeni są także brakiem popytu na modele budowlane. – Przetargi nie są rozstrzygane, więc budowlańcy nie odbierają samochodów – mówi szef marketingu w dziale samochodów ciężarowych Mercedes-Benz Polska Artur Domański. Dodaje, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta