Angielski dżentelmen od finansów
To jeden z najmniej widocznych członków rządu. – Poszedł do ministerstwa i przykrył się liśćmi – żartuje jeden z byłych liderów PO. Głośno zrobiło się o nim dopiero z powodu dymisji jego zastępcy
Minister finansów jest bardziej znany za granicą niż w Polsce, gdzie przed objęciem rządowej posady tylko bywał. Ma dwa paszporty, wykładał na europejskich uczelniach, doradzał rządom państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Jacek Rostowski to najbogatszy członek rządu. Ma trzy domy, m.in. w Londynie i w Prowansji, a także pięć mieszkań. Jest przyjacielem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i dobrym znajomym polskich liberałów, przede wszystkim byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego. Choć pozbawiony partyjnego zaplecza, Rostowski ma poparcie premiera. A to oznacza, że jego pozycja w rządzie jest stabilna.
Miał być drugim Leszkiem Balcerowiczem, z którym zna się od lat. Tą wizją straszyła opozycja, a rynki finansowe były zachwycone jego awansem
– Minister ma komfort rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem w cztery oczy – twierdzi polityk z kierownictwa PO.
Co to jest województwo
Gdyby nie spektakularna rezygnacja wiceministra finansów Stanisława Gomułki, Jacek Rostowski najprawdopodobniej zwyciężyłby w rankingu na najmniej znanego szefa resortu w rządzie Tuska. Ale i tak o miejsce na podium ściga się z Elżbietą Bieńkowską, minister rozwoju regionalnego, i Jolantą Fedak, minister pracy.
Miał być drugim Leszkiem Balcerowiczem, z którym zna się od lat. Tą wizją straszyła opozycja, a rynki finansowe były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta