Odkryta kartoteka zbrodniarzy
Nikt ich nie niepokoił przez 64 lata Lista esesmanów, którzy brali udział w eksterminacji cywilów i żołnierzy powstania warszawskiego, trafi do śledczych z IPN
– Fakt, że w czasie PRL nikt nie próbował rozliczyć zbrodni popełnionych w czasie powstania warszawskiego, nie jest dziwny. Komunistom po prostu nie zależało na czczeniu pamięci powstania. Jednak za jedno z największych zaniedbań niepodległej Rzeczypospolitej uznać należy, że przez 18 lat nikt nie podjął tego tematu – mówi „Rz“ Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Pojawiła się jednak szansa, by osądzić zbrodniarzy wojennych. Muzeum ma listę esesmanów, którzy tłumili powstanie. Okazało się, że żyje co najmniej kilkunastu członków najbardziej zbrodniczej formacji II wojny światowej – osławionej brygady Dirlewangera. Zostanie ona przekazana śledczym z IPN. Zbrodnie, których dopuścili się dirlewangerowcy, nie podlegają przedawnieniu.
Esesmani w Internecie
Na trop esesmanów trafiono przy okazji badań archiwalnych prowadzonych przez muzeum. Chciano zebrać świadectwa niemieckich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta