Chłopiec z Podwala
Na stadionie Polonii rozpoczął się turniej o Puchar Pamięci Małego Powstańca. Grają chłopcy 11-letni i młodsi. Spośród ośmiu uczestniczących w turnieju drużyn cztery przyjechały z zagranicy – z Niemiec, Ukrainy i Węgier. Jaki jest sens organizowania takich meczów, skoro dla ich uczestników Powstanie Warszawskie nie różni się od bitwy pod Termopilami, a i ojcowie tych dzieci urodzili się długo po wojnie?
Jeśli czasami mówi się górnolotnie o wartościach wychowawczych sportu, to właśnie mamy tego przykład. Zapatrzeni w gole, rekordy i ułamki sekund (niejednokrotnie z dopingiem w tle) nie zwracamy uwagi na to, co naprawdę wartościowe. Ideę turnieju wymyślili dwaj ludzie – honorowy prezes Polonii Jerzy Piekarzewski i Kazimierz Górski. Piekarzewski, zwany Pekinem, jest jednym z ostatnich prawdziwych warszawiaków, którzy jeszcze działają w sporcie. Kiedy wybuchło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta