Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Leszek Blanik: w trzy sekundy po złoty medal

19 sierpnia 2008 | Sport | Janusz Pindera
Leszek Blanik
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita
Leszek Blanik

Rywalizację w skoku Leszek Blanik wygrał w wielkim stylu. Zawodnik AZS AWFiS Gdańsk zdobył pierwszy złoty medal olimpijski w historii polskiej gimnastyki

– Jadę wygrać – mówił przed odlotem do Chin. – Jeśli nie będę wierzył, że mnie na to stać, nie stanę na podium – powtarzał. Bał się tylko kontuzji, która mogła zniweczyć lata treningów, i pecha, który niejeden raz był już obecny w jego życiu. Trener Blanika Andriej Lewit, Ukrainiec z polskim paszportem, pytany o faworytów odpowiadał, że każdy z ośmiu finalistów będzie niebezpieczny, ale najgroźniejszym przeciwnikiem Blanika jest on sam.

– Jeśli wykona oba skoki czysto, tak jak w eliminacjach, powinien stanąć na podium – mówił kilka dni temu. Blanik nie zaprzeczał. – Mogę zdobyć ten medal, stać mnie na to. Nie wiem tylko jakiego koloru – zaklinał rzeczywistość, gdy po raz kolejny padało pytanie o szanse.

Inne życie

National Indoor Stadium to imponujący obiekt. 20 tysięcy miejsc, wszystkie zajęte. Dwa ogromne telebimy, dwie tablice świetlne pozwalają zbliżyć się do czarodziei współczesnego sportu, jakimi są gimnastycy. Jeden z nich to Leszek Blanik, mistrz ryzykownych skoków, brązowy medalista olimpijski z Sydney, złoty ze Stuttgartu. To tam rok temu wywalczył olimpijską kwalifikację, zdobywając mistrzostwo świata. Gdyby nie wygrał, nie byłoby go w Pekinie, tak jak zabrakło go w Atenach. Wtedy też był najlepszy na świecie, ale na igrzyska nie pojechał, bo bezduszny regulamin i małe interesy możnych tego sportu stanęły mu na przeszkodzie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8094

Spis treści
Zamów abonament