Recenzja - Mruczący mędrzec
Pamiętacie Kota z Cheshire w „Przygodach Alicji w krainie czarów“ Carrolla? Behemota z „Mistrza i Małgorzaty“ Bułhakowa? A „O kotach“ Doris Lessing, „kocią“ serię Terry’ego Pratchetta czy „Historię o mewie i kocie, który uczył ją latać“ Luisa Sepulvedy? Niczym nie ustępuje im „Kot filozoficzny“ Kwong Kuen Shan, pisarki i malarki z Hongkongu, tworzącej w Anglii. Autorka, niegdyś nielubiąca kotów, przekonała się do nich i poświęciła wiele czasu na próby uchwycenia – ołówkiem i farbą – ich niezwykłej natury. Charakterystyczne, dowcipne akwarele trafnie oddają tajemnice kociej osobowości w różnych sytuacjach. Każdy z 40 rysunków skojarzony jest z precyzyjnie dobranym cytatem ze zwięzłych starożytnych chińskich tekstów filozoficznych i poetyckich. Z tych strof, w których zaklęta jest wschodnia mądrość stuleci, dowiadujemy się wiele nie tylko o kotach, ale także o nas i otaczającym nas świecie.
„Kot filozoficzny”, wyd. Galaktyka