Kiedy sztanga jest wrogiem
Marcin Dołęga bez medalu. Przegrał trzecie miejsce o 70 gramów – o tyle był cięższy od Dmitrija Łapikowa, który również podniósł w dwuboju 420 kg. Zwycięzca, Andrij Aramnau pobił rekordy świata w rwaniu i podrzucie
Dołęga po konkursie podnoszenia ciężarów nie chciał rozmawiać. Był wściekły: uciekł medal, emerytura olimpijska, a z nimi szansa na udowodnienie, że jednak jest mocny psychicznie. Po ostatnich mistrzostwach świata, w których spalił wszystkie próby, różnie na ten temat mówiono.
W Pekinie licytował wysoko. I przed rwaniem i podrzutem wpisał przy swoim nazwisku poważne ciężary. W pierwszym boju 200 kg, czyli o jeden więcej od własnego rekordu świata, w drugim 230. To miało zrobić wrażenie na rywalach. Potem się okazało, że nawet takie ciężary nie zapewniłyby mu złotego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta