Moja płaca, moja sprawa
Co drugi Polak nie rozmawia w pracy o wysokości swoich zarobków. Nie tylko dlatego, że firmy coraz częściej wymagają podpisania klauzuli poufności. Zmieniają się też obyczaje. Prawie połowa z nas twierdzi, że wynagrodzenia to sprawa prywatna
Kazimierz Sedlak, prezes Agencji Konsultingowej Sedlak & Sedlak, twierdzi, że każdy z pracowników jego firmy może sprawdzić w wewnętrznej sieci internetowej, ile zarabiają koledzy i szefowie. Firma nie narusza ustawy o ochronie danych osobowych, bo wraz z umową o pracę ludzie podpisują zgodę na upublicznienie swych płac.
– Jestem za jawnością i przejrzystością zarówno systemów wynagradzania, jak i stawek. Jeśli chcemy motywować ludzi, to najlepiej ujawniać zarobki. Niech wiedzą, czy i dlaczego kolega zarabia więcej – uważa Kazimierz Sedlak, który od sześciu lat prowadzi portal wynagrodzenia. pl – specjalistyczny serwis poświęcony płacom. Twierdzi, że zasada jawności płac wymusza na nim uczciwość i sprawiedliwe traktowanie ludzi, choć czasem i wyższe koszty, bo pracownicy na wieść o podwyżce, którą dostał kolega z działu, też domagają się wyrównania w górę.
Pomysł motywacji przez ujawnianie zarobków ma jednak niewielu zwolenników wśród dyrektorów personalnych firm. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej popularne są wewnętrzne klauzule poufności, które zobowiązują pracownika do nieujawniania wysokości swego wynagrodzenia. Jak wynika z ankiety „Rzeczpospolitej“, ponad połowa pracujących Polaków twierdzi, że z kolegami nie rozmawia otwarcie o wysokości zarobków. Jako powód takiej dyskrecji co szósty z badanych podaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta