Na kilka miesięcy zamrożenia firmy można zapomnieć o fiskusie
Przedsiębiorca, który zawiesi działalność, nie będzie musiał odprowadzać zaliczek na podatek dochodowy, nawet jeśli osiągnie przychody ze sprzedaży środków trwałych lub wyposażenia firmy
Konrad Piłat
Podatku uniknie jednak najwyżej do końca roku, ponieważ odpowiedni dochód będzie musiał wykazać w zeznaniu rocznym.
W trakcie roku firmy nie są obciążone nadmiernymi obowiązkami związanymi z podatkiem dochodowym. Nie muszą bowiem składać miesięcznych deklaracji. Co miesiąc mają jednak obowiązek obliczyć wysokość osiągniętego dochodu oraz odprowadzić od niego zaliczkę na podatek dochodowy. Przedsiębiorcy, którzy zawieszą działalność, nie będą musieli o tym pamiętać, ale dopiero od początku pierwszego pełnego okresu rozliczeniowego objętego zwolnieniem. Wakacje od płacenia podatków mogą sobie zrobić zarówno przedsiębiorcy rozliczający się według skali, jak i podatnicy, którzy wybrali 19-proc. stawkę liniową. Po zawieszeniu działalności zaliczek nie muszą odprowadzać nawet ci przedsiębiorcy, którzy ich wysokość obliczają na podstawie dochodu z lat poprzednich i wpłacają co miesiąc w tej samej wysokości.
Przychody nie są zabronione
Warto podkreślić, że przepisy zwalniają z obowiązku zapłaty zaliczki także w sytuacji, gdy podatnik osiągnął dochód. I słusznie, w przeciwnym razie udogodnienie to prawie nigdy nie miałoby zastosowania, ponieważ niemal każda firma ma rachunek bankowy, na którym co miesiąc pojawiają się jakieś odsetki. Zawieszona firma może jednak osiągać także wyższe dochody, jeśli sprzeda środki trwałe lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta