Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie wchodzę o każdej porze

13 września 2008 | Plus Minus | Joanna Lichocka
Małgorzata Bochenek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Rzeczpospolita
Małgorzata Bochenek

Z Małgorzatą Bochenek, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP rozmawia Joanna Lichocka

Rz: „Niewielu ją zna, ale wielu się boi” – tak chyba często zaczynają się teksty o pani. Ma pani ponoć ogromny wpływ na Lecha Kaczyńskiego i dużą skłonność do intryg.

Joanna Lichocka: Nieprawda.

Nie ma pani ogromnego wpływu na prezydenta?

Nie.

Nie wchodzi pani do niego o każdej porze?

Nie.

A o jakich porach?

Wchodzę do gabinetu prezydenta wtedy, kiedy jest to konieczne.

Jest bowiem pani jedną z nielicznych osób w Pałacu Prezydenckim, które mogą wejść do prezydenta zawsze.

Prezydent wzywa swych współpracowników do siebie, kiedy są oni mu potrzebni, i to on decyduje, kto i w jakiej kolejności do niego przychodzi. Jednym z moim zadań jest informowanie prezydenta, co jest tematem medialnym dnia. Dostarczam mu taki materiał, który przygotowuje mój zespół.

Pani biuro analiz przygotowuje raporty z prasy i ze służb specjalnych. W artykułach o prezydencie powtarza się informacja, że to właśnie te dwie dziedziny ciekawią Lecha Kaczyńskiego najbardziej. I od tego lubi zacząć dzień. W tym tkwi pani siła.

Siła tkwi w fachowości i pracowitości stworzonego przeze mnie zespołu oraz w moim zaangażowaniu. Prezydent lubi zacząć dzień od informacji o tym, co jest w mediach, i od aktualizacji swego planu dnia. Ponieważ wiemy, czym prezydent jest zainteresowany,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8116

Spis treści
Zamów abonament