Zupa u charakteryzatorki
Przypudrowana różem brzoskwinia, groszek z modeliny czy budyń zamiast mozzarelli. Fotografowie stosują sztuczki, by zdjęcia jedzenia przyciągały uwagę. Kreują produkt idealny. Socjolodzy komentują: klient lubi rzeczy ładne, jak marzenie
Jedna z socjologicznych teorii konsumpcji tłumaczy fenomen reklamy, a co za tym idzie, potrzebę fotografii produktu, w tym jedzenia. – Kiedyś w sklepach rządził sprzedawca. To on zachwalał produkty, które klient kupował – tłumaczy dr Grzegorz Makowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Z chwilą pojawienia się samoobsługi, produkty muszą mówić same za siebie.
– Na sklepowej półce jest dziś 50 rodzajów sera, a każdy z nich ma się odróżniać. Dzięki opakowaniom, hasłom, reklamom – wyjaśnia dr Makowski. Nad tym, by pomidor wydawał się ładniejszy, pracują fotografowie i styliści, którzy zajmują się foodstylingiem.
Mierzenie się z materią
– To połączenie estetyki, stylistyki, plastyki i fotografii – mówi stylistka Ewa Gębska, która współpracowała przy sesjach i filmach m.in. z KFC, Pizza Hut, McDonald’s, Pudliszkami, Pilsnerem czy Gingers. Foodstyling, czyli sposób ułożenia artykułów do sesji w pismach i reklamach, ma dwa nurty. – Niemieckie wzorce to idealne produkty, wyglądające jak z plastiku, aż nierzeczywiste – tłumaczy Gębska.
Aranżacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta