Pół miliarda dla Legii to nie pomoc
Miasto miało prawo przekazać blisko pół miliarda złotych na budowę stadionu Legii – uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dwa tygodnie temu pismo z prośbą o zbadanie, czy dotacja dla KP Legia nie ma charakteru pomocy publicznej, złożyli warszawscy politycy PiS.
Wczoraj urząd uznał, że miasto ma prawo inwestować w stadion, bo jest to w dalszym ciągu majątek samorządu. Stwierdził też, że nie jest w stanie ocenić jednego elementu: czy wysokość czynszu, jaki KP Legia płaci miastu za dzierżawę terenu stadionu, odpowiada warunkom rynkowym. W tej sprawie odesłał do Komisji Europejskiej.
Miejskich urzędników cieszy decyzja UOKiK – przybliża ona miasto do podpisania umowy na rozbudowę Legii. Sprawę musi jeszcze zbadać Urząd Zamówień Publicznych.
Z orzeczenia nie są zadowoleni politycy PiS. – Fakt, że miasto finansuje budowę obiektu dla klubu, który należy do prywatnej spółki, jest naszym zdaniem niezgodny z prawem – mówi poseł Mariusz Błaszczak, szef warszawskiego PiS. – Zastanowimy się nad skargą do Komisji Europejskiej w tej sprawie – zapowiada.