Po godzinach we wtorek
FeFe, czyli jak iść pod prąd śladami mistrza
Był i jest inspiracją dla twórców niepoddających się modom – tak o Federicu Fellinim mówią organizatorzy festiwalu poświęconego pamięci reżysera „Rzymu”
To zdanie przyświeca każdej edycji FeFe Felliniady. A że było ich już 14, widzowie dobrze wiedzą, co się pod nim kryje.
– Samo zrobienie filmu to jeszcze nie sztuka – przekonuje Anna Mizińska, koordynatorka rozpoczynającego się dziś w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki festiwalu. – Sztuką jest niepoddawanie się obowiązującym trendom, odrzucenie komercji. Taką drogę wybrał Fellini. Pokazał, że w filmie można robić swoje.
Bezkompromisowość to również domena rodzimych twórców – zarówno profesjonalistów, jak i amatorów. Od lat tych pierwszych organizatorzy nagradzają statuetką Dużego FeFe, a drugich – Małego FeFe.
W tym roku laureatem głównej nagrody został Wojciech Marczewski. Reżyser „Ucieczki z kina Wolność” podczas „Wielkiej Stypy” (imprezy przypadającej 31 października, dokładnie w dniu śmierci Felliniego) wręczy nagrodę autorowi najlepszego z 20 krótkometrażowych filmów konkursu dla młodych twórców. Zrobi to w towarzystwie Doroty Kędzierzawskiej, zdobywczyni Wielkiego FeFe w 2007 r.
Zanim jednak widzowie spotkają się z laureatami, przez cztery dni będą mieć okazję poznać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta