Jak Hitchcock zaczął straszyć
Cztery filmy nakręcone w latach 1930 – 1940 pokazują, jak kształtował się styl mistrza suspensu
Jowialny Brytyjczyk – dla przyjaciół Hitch – do mistrzostwa dochodził latami. Ukazujące się pierwszy raz w Polsce na DVD filmy: „Morderstwo”, „Oszustwo”, „Numer siedemnaście” i „Korespondent zagraniczny” są fascynujące, bo można w nich obserwować, jak reżyser wypróbowywał motywy i rozwiązania fabularne, które później stały się jego znakiem firmowym na równi z nieodłącznym cygarem.
Kto zabił?
Zanim Hitchcock wyemigrował z Wielkiej Brytanii do Hollywood, nakręcił na Wyspach 23 filmy. „Morderstwo” (1930) było jednym z jego pierwszych obrazów dźwiękowych. Aktorka zostaje oskarżona o zamordowanie przyjaciółki z trupy teatralnej. Przysięgli wydają skazujący wyrok, ale jeden z nich ma wyrzuty sumienia. Podejmuje więc śledztwo na własną rękę, by uratować kobietę przed karą śmierci.
„Morderstwo” to typowy – jak mawiają Anglosasi – whodunit, czyli opowiastka, w której bohater zastanawia się, „kto zabił?”. Dlatego po latach Hitchcock, choć uważał swój film za interesujący, pomniejszał jego znaczenie. – Nie przepadam za nim – mówił w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta