Niewielkie osłabienie złotego
W poniedziałek w ciągu dnia kurs polskiej waluty umacniał się, wieczorem wrócił jednak do poziomów z otwarcia, nieznacznie osłabiając się wobec euro i dolara. Wieczorem za jedno euro płacono 3,83 zł, a dolar wyceniany był na poziomie 3,06 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,246.
Zdaniem analityków chwilowe umocnienie złotego to efekt odreagowania walut rynków wschodzących oraz zapowiedzi prezesa EBC o możliwości obniżek stóp w Europie. Mimo dużej nerwowości rynek nie zareagował negatywnie na obniżkę perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Polski wydanej wczoraj przez agencję ratingową Standard & Poor’s. – Jeśli w tym tygodniu nie będzie dużych spadków na giełdach, to możemy zobaczyć nawet 3,75 zł za euro – uważa Jan Koprowski, diler BNP Paribas.
MF sprzedało wczoraj na aukcji 13-tygodniowe bony skarbowe o wartości 703,5 mln zł z oferty 1 mld zł. – Inwestorzy są bardzo ostrożni i nie sądzę, by się to w najbliższym czasie zmieniło – powiedział Maciej Słomka, diler długu Pekao. W poniedziałek rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 7,29 proc., a pięciolatek i dziesięciolatek odpowiednio 7,37 proc. i 7,07 proc.