Polski trup na marginesie
Nie sposób uwierzyć, ale stało się. Lech Kaczyński doczekał się pochwał od „Gazety Wyborczej”. No, może jeszcze półgębkiem, może tylko od jednego publicysty i nie za całość swych dokonań, bo za politykę wobec Ukrainy, ale początki, jak wiadomo, bywają trudne.
Pisze mianowicie Marcin Wojciechowski (cytuję wersję z bloga), chwaląc Lecha Kaczyńskiego za jego nieobecność na uroczystościach wołyńskich: „To, że nie było na nich prezydenta, było świadomą decyzją Lecha Kaczyńskiego, służącą przyszłości i stosunkom polsko-ukraińskim. Prezydentowi należy się za to szacunek (...)”. Dobrze powiedziane. Chociaż kto i za co chwali polskiego prezydenta, nie miałoby może aż tak wielkiego znaczenia, gdyby nie to, że Wojciechowski pokazał doskonale typowy dla wielu publicystów „Gazety” sposób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta