Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podróż do kresu grudniowej nocy

22 listopada 2008 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Rzeczpospolita

Trzydzieści pięć lat po opublikowaniu sławnego poematu „Moskwa – Pietuszki” ukazał się polski odpowiednik dzieła Wieniedikta Jerofiejewa – „Bruderszaft z Belzebubem” Macieja Rybińskiego.

To jedna z najlepszych książek kończącego się roku.

Ogromna i jakże przyjemna niespodzianka. Maciej Rybiński, cierpiący na gazetową biegunkę, od lat zasypuje nas politycznymi artykułami, komentarzami, a zwłaszcza felietonami. Zdarzają mu się perły, często jednak ginące w masie tekstów – powiedziałbym – przewidywalnych. To zresztą wyjątkowo trudna i niewdzięczna rola: spróbujcie dzień w dzień dostarczyć do gazety świeży towar, niezmiennie dowcipny, z zaskakującą i wbijającą się w pamięć puentą. Ale dziennikarstwo tak mocno zaciążyło nad pisarstwem Rybińskiego, że – jak sądzę – zapominało się, że to ten facet napisał scenariusz najlepszego serialu telewizyjnego schyłkowego okresu PRL, jakim był „Alternatywy 4”.

SPATiF jak Dworzec Kurski

I oto „Ryba” przypomniał o sobie książką życia. Swojego życia, bo niezależnie od wszelkich fantazji odbijają się w niej koleje losu autora ze szczególnym uwzględnieniem gorącego okresu pierwszej „Solidarności”, emigracji i powrotu do kraju.

Podobno – jak twierdzi pisarz – początki „Bruderszaftu z Belzebubem” (niemającego jeszcze tego tytułu) sięgają właśnie emigracji, a książka wzięła się z nostalgii. Za Polską, za Warszawą, za Traktem Królewskim, a i za w jakiejś mierze pokrywającym się z tym ostatnim „szlakiem”, z drobiazgową dokładnością przedstawionym w pierwszej części powieści, najbardziej jerofiejewskiej. Rybiński wspomina, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8174

Spis treści
Zamów abonament