Warszawa dzieciństwa i młodości
W „Kajtusiu Czarodzieju” czytamy: „Widzi Kajtuś rzekę szeroką, a nad rzeką miasto na wzgórzu. Co to za miasto? Ach, Warszawa! Co to za rzeka: Wisła szara...”.
Mały Goldszmit wrastał w polskość najpierw przez Warszawę. Wisła mówiła do niego po polsku. W „Pamiętniku” wyznawał: „Kocham Wisłę warszawską i oderwany od Warszawy odczuwam żrącą tęsknotę. Warszawa jest moja i ja jestem jej. Powiem więcej: jestem nią”.
W największe święta żydowskie ojciec prowadził go czasami do „postępowej” synagogi na Daniłowiczowskiej (Danielewiczowskiej), gdzie przed półwieczem kazania głosił (po niemiecku) dr Abraham Meyer Goldschmidt, późniejszy rabin w Lipsku. Czy należał on do rodziny Goldszmitów? – raczej nie. Ojciec znał naczelnego rabina Francji Zadiga Kahna. Gdy ten się dowiedział, że Goldszmitom urodził się syn,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta