Rumunia: prawica będzie rządzić z postkomunistami
Na czele rządu stanie 42-letni Emil Boc, przywódca Partii Demokratyczno-Liberalnej. Dwa tygodnie po wyborach jego ugrupowanie doszło do porozumienia z socjaldemokratami
Boc, z zawodu prawnik, od 2004 roku był burmistrzem Klużu. Jest bardzo blisko związany z prezydentem Traianem Basescu.
Jego nominacja była wczoraj wielkim zaskoczeniem. Jeszcze w niedzielę wszystko wskazywało na to, że nowym szefem rządu będzie były premier Teodor Stolojan (również liberalny demokrata), nominowany na to stanowisko już w ubiegłym tygodniu. Jednak wczoraj 65-letni Stolojan nieoczekiwanie zrezygnował z nominacji. Zrobił to zaledwie kilka godzin po tym, jak PDL podpisała umowę koalicyjną z postkomunistami. – Chcę ustąpić młodszemu pokoleniu – mówił.
Nowy rząd powinien ukonstytuować się do 22 grudnia. Ale według komentatorów nawet to – nie mówiąc o wspólnym rządzeniu – może się okazać trudne, gdyż obie partie zbyt się różnią i do niedawna były największymi wrogami. W listopadowych wyborach postkomuniści uzyskali 33,6 procent poparcia, PDL – 33 procent.