Rodzice swoje, miasto swoje
Kłopoty mają nie tylko rodzice protestujący przeciwko przenoszeniu ich dzieci do szkolnych zerówek. Ci, którzy się na to zgadzają, muszą szukać miejsc poza szkołami rejonowymi.
Ponad półtorej godziny trwała druga tura rozmów w Biurze Edukacji w sprawie stołecznych sześciolatków. Rodzice złościli się, bo choć w ostatnim czasie spotykali się nie tylko z szefową biura Jolantą Lipszyc, ale też z burmistrzami dzielnic, nadal nie mają gwarancji, że uda się przystosować szkoły na przyjęcie ich dzieci.
A czasu na porozumienie się urzędników z rodzicami zostało jednak coraz mniej. Do poniedziałku bowiem burmistrzowie muszą ostatecznie zdecydować, które zerówki przenoszą. Według szacunków, od 1 września do szkół pójdzie ponad 90 proc....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta