Kryzys daje się we znaki
Niemiecka spółka chemiczno-farmaceutyczna ostrożnie ocenia ten rok, bo w IV kw. odczuła już skutki kryzysu. Mimo obietnicy wyższej dywidendy inwestorzy są niespokojni. Akcje Bayera staniały we Frankfurcie nawet o 3,27 proc., do 35,5 euro. Potem odrobiły straty.
– Będzie to trudny rok, pełen niepewności, ale jesteśmy dobrze przygotowani i zachowujemy względną ufność – mówił prezes Werner Wenning. Liczy na poprawę wyników działów leków i agrochemii, bardziej niezależnych od koniunktury. Działy chemii i tworzyw sztucznych wypadną gorzej.
Priorytetem w tym roku będzie zapewnienie Bayerowi płynnych środków, ale spółka nie nastawia się na większe zakupy (ponad miliard euro). Dział tworzyw i polimerów BMS odczuł skutki kryzysu w IV kw.: jego obroty zmalały o ponad 20 proc., EBITDA aż o 85 proc., do 54 mln euro. Zysk netto całej spółki skoczył o 58 proc., do 106 mln, ale w całym roku zmalał o 63 proc.,, do 1,7 mld. Obroty roczne wzrosły o 1,6 proc., do 32,9 mld. Akcjonariusze dostaną po 1,4 euro dywidendy.