Ratusz: jest konflikt interesów
Czy wicedyrektor Szpitala na Solcu może być właścicielem firmy z Krakowa, która wygrała konkurs na świadczenie usług medycznych w lecznicy?
O sprawie „ŻW” napisało wczoraj. Od rana w szpitalu kontrolerzy z Biura Polityki Zdrowotnej sprawdzali dokumenty. – Mamy prawo sądzić, że doszło do konfliktu interesów – mówi „ŻW” bliski współpracownik Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wątpliwości urzędników wzbudza już start krakowskiej kliniki w przetargu.
Oficjalne wyniki kontroli będą znane za kilka dni. Jednak już teraz wiadomo, że podejrzenia radnego Andrzeja Golimonta (SLD), który ujawnił całą sprawę, mogą okazać się prawdziwe.
Urzędnicy z Biura Polityki Zdrowotnej potwierdzają, że sprawa jest wątpliwa. – Jeśli okaże się, że były nieprawidłowości, nie zawahamy się zawiadomić prokuratury – mówią nieoficjalnie.
Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza, zastrzega, że do sformalizowania współpracy między firmą z Krakowa a stołecznym szpitalem nie doszło.