Co zawdzięczamy Wrzodakowi
Barack Obama i Gordon Brown sprawiali wrażenie zatroskanych manifestacjami na ulicach Londynu i Strasburga, ale to ich słowa pobudziły nienawiść ulicy do wielkiego kapitału – pisze publicysta
W Londynie poleciały witryny banków. Tłum wdarł się do centrum obsługi klienta Royal Bank of Scotland i zdeptał komputery. W Edynburgu szefowi banku wybito okna w rezydencji. W Berlinie obrzucano centrum maklerskie czerwoną farbą. W USA demokratyczny senator Barney Frank zagroził ujawnianiem domowych adresów bankierów. Kierownictwo AIG zapewnia swoim menedżerom dyskretną ochronę.
A w Polsce? Ulicami Warszawy przeszło 300 związkowców. Pogwizdali, kilka opon spalili i pojechali. Z czym do gości?
Kto kieruje wolnym rynkiem
Jak na 11-procentowe bezrobocie, nędzne zabezpieczenia socjalne i cały ten rwetes z opcjami i kredytami, polscy politycy zachowują się z godną podziwu rozwagą. Także naszym związkowcom daleko do ziejącego antykapitalizmem Zachodu. Zapadają decyzje o redukcjach płac, elastycznych godzinach pracy... i to wszystko bez strajków, gazów łzawiących i wybijania szyb.
Polacy za dużo wycierpieli z rąk nieudolnego państwa, by uwierzyć, że urzędnicy będą lepiej troszczyć się o nasz dobrobyt niż my sami
Może to kwestia czasu? A może to nasze doświadczenie – kręta i wyboista droga do kapitalizmu – powoduje, że nieprędko będziemy dobrym materiałem dla populistycznej lewicy?
Ameryka po blisko 20 latach wzrostu gospodarczego i dobrobytu jest w szoku i poluje na winnego. Europa uważa, że kapitalizm ją oszukał, odmawiając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta