Albo inflacja, albo konkurencyjna dewaluacja
Jak na świecie radzą sobie z zarządzaniem kryzysem makroekonomicznym i co z tego może wyniknąć dla globalnej gospodarki? – zastanawia się Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu
Globalna gospodarka znajduje się w środku najbardziej dolegliwej od zakończenia wojny światowej recesji. Niska inflacja, PKB znacząco poniżej potencjału, załamanie światowego handlu (spadek o nie mniej niż 10 proc.), szybko pogarszająca się sytuacja na rynku pracy, psująca się równowaga fiskalna, kłopoty z finansowaniem – są wspólnym dla wszystkich krajów mianownikiem obecnego kryzysu. Pomimo to wciąż zasadniczo odmienne pozostają metody, jakie poszczególne rządy i banki centralne usiłują wykorzystywać dla zarządzania kryzysem makroekonomicznym.
Dla europejskich krajów zaliczanych do rynków rozwijających się sięgnięcie przez Szwajcarów po konstruktywną dewaluację jest wielką ulgą
Pakiety na ratunek gospodarce
Pakiety fiskalne stymulujące popyt mają różną intensywność, ale stosowane są w zasadzie wszędzie. Najbardziej obficie oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Namacalnym skutkiem programów sanacyjnych dla sektora finansowego i kosztownej stymulacji fiskalnej jest wzrost deficytu budżetowego do ponad 13 proc. PKB. Inflacja w USA jest tylko kwestią czasu. Nie będzie jej widać, dopóki nie poprawi się sytuacja na rynku pracy i nie zaczną na powrót rosnąć wynagrodzenia. Zajmie to jeszcze ok. dwóch lat.
Na razie bezrobocie zbliża się do 9 proc. (najgorszy wynik od 25 lat), a do końca roku 2011...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta