Zderzenie z lustrem
Liderom zaczynają drżeć nogi. Barcelona ledwo uratowała remis z Valencią, Wolfsburg przegrał w Cottbus
– Bywają dni, kiedy trzeba być zadowolonym z tego co się ma. To jeden z nich – mówił Pep Guardiola po meczu w Walencji. Powiedział to o spotkaniu, w którym jego drużyna remis 2: 2 wydarła w ostatnich minutach, przerwała serię siedmiu ligowych zwycięstw i straciła gola w Primera Division pierwszy raz od blisko dwóch miesięcy. Z sześciu punktów przewagi nad Realem zostały jej tylko cztery, a w sobotę czeka ją mecz na Santiago Bernabeu. Z rozpędzonym wiceliderem, który wygrał w Sewilli 4:2 po trzech golach Raula.
Już jutro Barcelona gra u siebie z Chelsea w półfinale Ligi Mistrzów. Rywal pokonał w Premiership West Ham 1:0 zbytnio się nie przemęczając. Barcę punkt z Valencią kosztował mnóstwo sił. A Guardiola mimo wszystko nie narzekał. Wiedział, że mogło być gorzej.
To rywale grali efektowniej, częściej strzelali. Gra Barcelony przypominała bicie głową w lustro, ze zdziwieniem, że tam ciągle ktoś się pojawia. Valencia atakowała tak, że nawet Leo Messi musiał zostawać w swoim polu karnym i odbierać piłkę wślizgami. Gospodarze zablokowali większość ruchów rywali, zwłaszcza w centrum dowodzenia, gdzie biegał bezradny Xavi.
Messi grał niewiele lepiej, ale on przynajmniej strzelił gola na 1:0 po znakomitym zagraniu Andresa Iniesty. Valencia odpowiedziała dwoma golami jeszcze przed przerwą. Najpierw błąd Carlesa Puyola wykorzystał Hedwiges Maduro, potem Pablo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta