Pilot stał się niewolnikiem komputerów
Za ponad dwie trzecie odpowiada człowiek. Reszta to wina usterek, pogody i – coraz częściej – komputera
Pilot Marek Szufa od 18 lat jest kapitanem boeinga 767. Mówi, że nigdy nie wsiadłby do airbusa. – To samolot skonstruowany przez inżynierów, którzy stwierdzili, że pilot w samolocie jest niepotrzebny. Komputery w nim są mądrzejsze od człowieka. Pilot, nawet doświadczony, nie ma na nie wpływu – mówi.
Przekonuje, że w boeingach, choć i im zdarzają się katastrofy, jest zupełnie inaczej. – Tu komputery są po to, by ułatwić życie pilotowi i mu pomóc. Nie po to, by odsunąć go od pracy, bo on się na niczym nie zna. Pilotowanie samolotu to nie gra komputerowa. Czasem w ekstremalnych sytuacjach trzeba złamać przepisy i postąpić niestandardowo –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta