Syn doktora z Niecałej
W październiku 1922 roku do Belwederu zaproszona została szopka teatrzyku Pikador. Józef Piłsudski wezwał członków rządu, którzy przyjechali przekonani, że chodzi o posiedzenie Rady Ministrów. Jak pisał Jan Lechoń, „potem dopiero zaśmiewali się, a najwięcej Piłsudski, z kukiełek im przedstawionych i ostrych o nich piosenek”.
Podczas przedstawienia autorów szopki Wieniawa zarekomendował Antoniego Słonimskiego następująco: „To jest nasz komunista”. Słonimski uważający się podówczas za anarcho-syndykalistę zaczął tłumaczyć naczelnikowi państwa tę zasadniczą, jego zdaniem, różnicę. Wspominał, że na to „Piłsudski machnął ręką i powiedział:
– Panie, co mi pan głowę zawraca, syn doktora?
– Ja mówię „tak”.
– Niecała 4?
– Ja mówię: „Niecała 6”.
– Znowu pan głowę zawraca, najpierw 4, a potem 6.
Piłsudski miał rację, bo przeprowadziliśmy się z czwartego pod szósty”.
Józef Piłsudski, wytrawny konspirator, doskonale pamiętał adresy, gdzie przebywał w swoim „podziemnym”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta